Annika uszyła w moim poznańskim atelier wyjątkową i odważną suknię ślubną.
Historia tej sukienki to właściwie historia… kilku sukienek ślubnych :-) Szukając tej idealnej sukni, kroczyłyśmy z Anniką różnymi ścieżkami w trakcie przymiarek po to, by na końcu móc powiedzieć: TO JEST TO.
A to wszystko, dzięki dużemu zaufaniu, które w sobie pokładaliśmy – do tego stopnia, by na 3 tygodnie przed ślubem powiedzieć: szukamy od początku :) Takie wspólne poszukiwanie ideału razem z Panną Młodą to oczywiście spora dawka stresu, pracy ale i ogrom energii, który wyciąga z mojej głowy to co najlepsze :) Jednym słowem magia!!!!
Szycie sukni – zdjęcia z przymiarek
Gdy byłyśmy już bliżej efektu końcowego:
Gotowa suknia ślubna
A tak Annika prezentowała się w gotowej sukni: