Stylizacja na przyjęcie weselne
Sukienka
Do tej stylizacji wybrałam odcinaną w pasie sukienkę Cosma.
Jest to sukienka klasyczna w kroju, który w moim odczuciu dobrze kontrastuje z wyrazistą kolorystyką tkaniny. Materiał pochodzi z domu mody Roberto Cavalli, którego znakiem firmowym są cętki, których i tutaj nie zabrakło wśród motywów z róż.
Żakard, jako cieplejsza tkanina, doskonale wpisuje się w tę porę roku. Tył sukienki wykończony guziczkami, obciągniętymi tą samą tkaniną.
Fuksję w tkaninie złamałam dodatkami w kolorze kobaltowym. Ale o nich poniżej :-)



Dodatki
Muślinowy, szeroki szal w kolorze niebieskim, który otula odkryte plecy w kościele i dodaje lekkości całej stylizacji.
Wyrazisty fascynator w kolorze dopasowanym do dodatków przykuwa uwagę i podkreśla mój charakter. Ozdobę uszyłam z sinamay, piórek oraz woalki. Ponieważ grzywkę noszę na prawą stronę, fascynator założyłam z przodu na lewej stronie.
Włosy z tyłu uczesałam w klasycznego koka baletnicy.
Przy przykuwającym wzrok fascynatorze założyłam niewielkie kolczyki (W. Kruk) w zbliżonym kolorze.
Ponieważ sukienka ma rękaw 7/8, rękę uzupełniłam bransoletą (W. Kruk) dopasowaną do kolczyków.
Ze względu na porę roku wybrałam grubsze (40D) ale gładkie rajtuzy (Gatta), tak aby ładnie kontrastowały z wzorzystą tkaniną sukienki, do której złożyłam czółenka (Baldowski) na dość wysokim obcasie w kolorze rajtuz, aby wysmuklić dodatkowo nogę.
Ponieważ nie boję się koloru, w makijażu połączyłam róż (nawiązanie do sukienki) i koblat (nawiązanie do dodatków). Kontrast ten podkreślił dodatkowo czekoladowy kolor moich oczu.
Usta w delikatnym, naturalnym różu nie odwracającym uwagi od oczu.
Jeżeli lubimy kolor na paznokciach, to można je zrobić również w kolorze kobaltowym, niebieskim lub granatowym. Ja postawiałam jednak na delikatny beż :-)