Natalia Rubiś-Krzeszowiak w naszych sukniach podczas koncertu noworocznego
Barok z pazurem
Na tę okazję postała piękna suknia w kolorze kobaltowym, którą uszyłyśmy z satynotafty oraz haftu ręcznie naszywanego na tiulową siatkę. Myślę, że to moja pierwsza suknia, w której udało się mi połączyć intrygujące seksowne hafty na siatce z bogatymi drapowaniami nawiązującymi nieco do baroku.
Kreacja wyróżnia się asymetrycznymi drapowaniami na dole sukni. Jej góra – nawiązując do dołu – posiada również nieregularnie naszyte hafty. Dzięki temu, że zostały naszyte na tiulową siatkę, sprawiają wrażenie, jakby były malowane bezpośrednio na skórze solistki. Tył sukni wyróżnia się kuprem inspirowanym klimatem barokowym.



Sceniczny magnetyzm
Przed paroma minutami na stronach płockiego portalu znalazłam następujący fragment artykułu Tomasza Paszkiewicza
"Drugim niebagatelnym atutem solistki była jej magnetyzująca uroda, podkreślona dodatkowo pięknymi strojami. Obecni na koncercie mężczyźni, ryzykując kłótnie ze swoimi żonami, nie ukrywali podziwu dla pięknej Natalii."
Na tę samą okazję zmodyfikowałyśmy stworzoną już wcześniej suknię sceniczną Inessa, pogłębiając dekolt, akcentując tym samym temperament artystki. Odkryłyśmy bardziej boki, zrezygnowałyśmy z marszczeń na przodzie, aby jeszcze bardziej podkreślić smukłą sylwetkę solistki.
Ponieważ Natalia często tańczy na scenie w trakcie koncertu, zrezygnowałyśmy z trenu, a sukienka ma jedynie lekko przedłużony tył.