Zastanawiasz się, co ubrać do opery czy teatru? Zapraszam do obejrzenia stylizacji z moją sukienką i fascynatorem w roli głównej.
Otrzymawszy od Agnes Zwierko zaproszenie na Parsifala w poznańskim Teatrze Wielkim, przystąpiłam do szycia sukienki. Tym razem dla siebie :)
Na sukienkę w stylu wizytowym wybrałam elegancki żakard od Diora i jedwabną podszewkę od MaxMara. Żakard jest tkaniną dwustronną, co skrzętnie wykorzystałam, wstawiając jaśniejszy fragment z przodu. Dzięki temu nieco wyszczupliłam sylwetkę :-)
Suknia ma krój w literę A z asymetrycznym dołem (tzn. z tyłu jest nieco dłuższa niż z przodu).
Bufiaste rękawy zwężające się ku dołowi poszerzają optycznie ramiona, wyrównując proporcje z dołem sylwetki.
Dodatkowym atutem sukienki są ukryte zawadiackie kieszenie (np. na magiczny amulet :-)
Całość stylizacji uzupełnia fascynator uszyty ręcznie z tej samej tkaniny i przyozdobiony czarnym skręconym piórkiem, biżuteria z amonitami (W.Kruk) oraz torebka, którą otrzymałam w prezencie od Natalii Rubiś-Krzeszowiak.
Amonity – skamieniałe spiralne muszle sprzed kilkudziesięciu milionów lat.
Parę słów o tym, jak ubrać się do opery?
Szykując strój do opery warto pamiętać o kilku prostych wskazówkach:
- opera i teatr to świątynie sztuki – nasz strój powinien wyrażać szacunek do tych miejsc i występujących w nich artystów
- traktujmy spektakl jako specjalną okazję, którą należy podkreślić wizytowym strojem
- suknie wieczorowe, sukienki o koktajlowym charakterze czy damski garnitur to właściwy kierunek
- zadbajmy o detale: piękną biżuterię, eleganckie buty czy nakrycie głowy
- opera to raczej nie miejsce na bardzo głębokie dekolty czy przezroczystości