Tegoroczna licytacja uszycia sukni ślubnej lub wieczorowej w moim Atelier zakończyła się rekordową kwotą w historii Atelier.
W tegorocznej licytacji wzięło udział 5 osób. Finalnie uszycie suknie ślubnej lub wieczorowej w moim atelier osiągnęło kwotę 3300 zł. Kwota ta zasiliła konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a ja dzięki temu mogłam poznać Anetę. I już nie mogę się doczekać, aby napić się z nią kawy lub lampki szampana w atelier i porozmawiać o jej wymarzonej sukni.
Oto jak Aneta wspomina licytację:
Udało sie!
Na licytacje WOŚP – uszycie sukni ślubnej/ wieczorowej trafiłam przypadkiem. Zastanawiałam się zaledwie chwilę, czy brać udział – i tak wzięłam udział.
Ostatnie minuty licytacji to było istne wariactwo, przebijanie ceny co kilka sekund ale… udało sie! :) wierzę, że stworzymy z Panią idealną suknię ślubną, która będzie moją wymarzoną. Już się nie mogę doczekać naszego pierwszego spotkania, planów, tworzenia wizualizacji a przede wszystkim efektu końcowego! Licytacja to był super pomysł – pomoc finansowa dla WOŚP ale i spełnienie kogoś marzeń !
Wiecie co – cały list jest bardzo miły, ale równie mocno, co chęć wsparcia WOŚP, ucieszył mnie fakt, że Aneta zdaje podzielać się moje rozumienie krawiectwa. Krawiectwa, w którym chodzi nie tylko o uszycie niepowtarzalnej i unikalnej kreacji, ale przede wszystkim o uczestniczenie w procesie twórczym oraz przeżycie czegoś wyjątkowego i tworzenia wspomniań na całe życie.
Aneta słusznie pisze, że szycie na miarę może być spełnieniem czyjegoś marzenia. Marzenia o posiadaniu niezwykłej, wyjątkowe sukni – sukni wyjętej z własnych marzeń. Już się cieszę na naszą wspólną przygodę.